Andrzej Bogucki & Agnieszka Urbańska
12 sierpnia 2019
„Ja się napracowałam” – mówi Pani Agnieszka. Szczególnie po wojnie, kiedy do domu nie powrócił tata z rosyjskiej tułaczki. W tej sytuacji nie było wyjścia, trzeba było łapać za kosę i kosić. Osadniczka nie bała się też cięższych prac – oborywanie kartofli, czy wpuszczanie słomy na maszynie. Opowieść wspomaga zawodowy historyk, który często przyjeżdżał do ulubionej cioci, a dokumentowanie rodzinnej historii jest jego pasją.
Rozwiń Metryka
Podmiot udostępniający informację: | |
---|---|
Data utworzenia: | 2019-08-12 |
Data publikacji: | 2019-08-12 |
Osoba sporządzająca dokument: | |
Osoba wprowadzająca dokument: | Kamila Mathea |
Liczba odwiedzin: | 1241 |